Reklama
"Bez mojej zgody na mo jego włączono przeprosiny prezydenta mam nadzieję że już ich nie będzie" - wpis o takiej treści pojawił się na koncie Twitterowym Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz. Po dwóch godzinach spekulacji internautów, czy ktoś włamał się na konto byłej prezydent Warszawy, dodano drugiego tweeta, który miał być wyjaśnieniem tego, co autor miał na myśli w pierwszym wpisie. Ten zrodził jednak jeszcze więcej pytań. Ostatecznie Gronkiewicz-Walz powiedziała, że jest na urlopie na łódce, a wpis pojawiły się przypadkiem.
We wtorek po godz. 11 na konie byłej prezydent Warszawy pojawiły się tajemnicze tweety.
"Bez mojej zgody na mo jego włączono przeprosiny prezydenta mam nadzieję że już ich nie będzie (pisownia oryginalna-red.)" - napisała.
Wśród licznych komentarzy internautów, którzy zastanawiali się, o chodzi we wpisie, pojawiła się też rada od posła Pawła Szramki: "Lepiej odłożyć telefon".
Po niespełna dwóch godzinach Gronkiewicz-Walz w kolejnym wpisie wyjaśniła, czego dotyczył pierwszy tweet: "Chodzi o przeproszenie Andrzeja Dudy przez dziennikarza.mnie ' niezłomny ' po podpisaniu różnych ustaw na ,zyczenie PiS nie interesuje teraz jasne!" (pisownia oryginalna-red.).
"Jest jeszcze gorzej. Serio, lepiej zostawić telefon, odpocząć i wrócić do tweetowania później" - skomentował ponownie Szramka.
Na tweeta zareagował również szef gabinetu prezydenta Andrzeja Dudy Paweł Szrot: "Pani profesor, wszystko u Pani w porządku ??" - zapytał.
W rozmowie z eska.pl była prezydent Warszawy wyjaśniła, że jest na łódce, gdzie spędza urlop.
- Na moim koncie pojawił się tweet, który nie powinien się tam znaleźć - powiedziała. Dodała, że wpis pojawił się na Twitterze przez przypadek.