Spośród rannych jedna osoba ma poważniejsze obrażenia, pozostałe zostały jedynie poturbowane. Pomocy udzielały im cztery załogi pogotowia ratunkowego. Najciężej poszkodowana osoba trafiła do szpitala. 44-letni kierowca, który wjechał oplem w przystanek, miał niemal dwa promile alkoholu we krwi. Został zatrzymany przez policję. Zgodnie z obowiązującymi przepisami za jazdę po spożyciu alkoholu - gdy jego zawartość we krwi wynosi od 0,2 do 0,5 promila - grozi zakaz prowadzenia pojazdów do 3 lat, do 30 dni aresztu i do 5 tys. zł grzywny; jeśli stężenie alkoholu przekracza 0,5 promila, kierowcy grozi do 2 lat więzienia i utrata prawa jazdy na 10 lat. <a href="http://raportdrogowy.interia.pl/napisz-do-nas" target="_blank">Poinformuj nas o sytuacji na drogach, prześlij zdjęcia!</a>