Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że auto najpierw uderzyło w drzewo, później kilka razy koziołkowało i wylądowało w rowie.
Służby, które dotarły na miejsce, zobaczyły jedynie przewrócony na bok samochód - ku ich zaskoczeniu, w środku nikogo nie było.
Jak dowiedział się reporter RMF FM Kuba Kaługa, wstępne ustalenie wskazują na to, że autem jechały dwie osoby. Funkcjonariusze szukają przede wszystkim kierowcy.