Jak czytamy na stronie "Kraków 112" - do tragicznego wypadku doszło około godziny 3:30. Kierujący Volkswagenem Golfem - najprawdopodobniej będący pod wpływem środków psychoaktywnych - jadąc "pod prąd" jezdnią w kierunku Katowic, doprowadził do zderzenia z dwoma samochodami - Suzuki i Iveco. Następnie nadjeżdżająca Kia uderzyła w leżący na jezdni silnik Volkswagena. Jako pierwsi na miejscu pojawili się pracownicy Służby Ochrony Lotniska Kraków-Airport. Zabezpieczyli miejsce zdarzenia i prowadzili reanimację kierującej Suzuki do momentu przybycia służb ratunkowych. Niestety, kobiety nie udało się uratować. Ranny został także pasażer Suzuki. Sprawca został przewieziony do szpitala na badania toksykologiczne. Zator miał kilka kilometrów i zaczynał się przed węzłem Skawina.