Już ze wstępnych informacji wynikało, że kierowca opla mógł być pod wpływem alkoholu. - Badanie krwi wykazało, że podejrzewany o spowodowanie wypadku 29-latek miał ponad 1,6 promila alkoholu w organizmie - powiedziała rzeczniczka pszczyńskiej policji mł. asp. Karolina Błaszczyk. Do wypadku doszło w nocy z soboty na niedzielę. Jadący ul. Pszczyńską opel astra wjechał do przydrożnego rowu, gdzie uderzył w betonową konstrukcję mostku. Następnie samochód ponownie wjechał na pobocze drogi, gdzie uderzył w słup telefoniczny. W wypadku zginęli pasażerowie - 17-latka z Pszczyny i 16-latek z Góry. Do szpitala, w poważnym stanie, został przewieziony 18-latek z Woli. Nadal walczy o życie. Pod opiekę lekarzy trafili także 21-latek z Pszczyny i 29-latek z Gilowic, który kierował samochodem. W środę sprawca tragedii - który w wypadku doznał tylko niegroźnych obrażeń - ma zostać doprowadzony do pszczyńskiej prokuratury, która przedstawi mu zarzut. Może mu grozić kara do 12 lat pozbawienia wolności. <a href="https://twitter.com/RaportDrogowy" target="_blank">Najświeższe informacje o sytuacji na drogach na Twitterze</a> <a href="http://raportdrogowy.interia.pl/napisz-do-nas" target="_blank">Poinformuj nas o sytuacji na drogach, prześlij zdjęcia!</a> <a href="http://raportdrogowy.interia.pl/mapa-utrudnien" target="_blank">Sprawdź na bieżąco - utrudnienia na drogach w całej Polsce!</a> <a href="http://prawojazdy.interia.pl/" target="_blank">Sprawdź, czy zdał(a)byś dzisiaj test na prawo jazdy</a>