Do wypadku doszło chwilę po godzinie 7 w poniedziałek. Autobusem podróżowało 50 osób. Autokar przewoził do Trójmiasta osoby z koła seniorów spod Płocka, z miejscowości Bodzanów. Jak poinformował na konferencji prasowej po godz. 12 wojewoda kujawsko-pomorski, poszkodowanych w wypadku zostało 31 osób, wśród nich są dwie ofiary śmiertelne. Bogdanowicz podkreślił, że poszkodowani zostali przewiezieni do szpitali m.in. we Włocławku, Bydgoszczy, Toruniu, Łodzi i Płocku. Wojewoda podał, że o akcji ratunkowej na bieżąco są informowani premier Mateusz Morawiecki i szef MSWiA Joachim Brudziński. Życiu rannych nie zagraża niebezpieczeństwo Kujawsko-pomorski komendant wojewódzki PSP nadbryg. Janusz Halak powiedział, że wśród osób rannych w wypadku autokaru, jedna jest w stanie średnio ciężkim. "Pozostałe są mniej poszkodowane; nie ma osób, których życiu cokolwiek by zagrażało" - dodał. Komendant wojewódzki PSP dodał, że na miejscu zdarzenia pracowały 22 zastępy straży pożarnej - 55 ratowników. Dla rodzin poszkodowanych została uruchomiona przez urząd wojewódzki specjalna infolinia. Żeby dowiedzieć się o szczegółach zdarzenia, trzeba zadzwonić pod numer (52)5872779. Wojewoda dodał, że na miejsce jadą już specjalne podnośniki, które umożliwią podniesienie autokaru. Halak nie potrafił podać jeszcze, jak długo DK 91 łącząca Łódź z Gdańskiem będzie zablokowana. "Nic nie pamiętam" Bogdanowicz podkreślił, że był w aleksandrowskiej szkole, gdzie przebywały osoby, które nie odniosły w wypadku obrażeń. "Te osoby są już w tej chwili w drodze do swoich domów. Dzwoniłem także do wójta gminy Bodzanów, żeby zaopiekował się nimi" - wskazał wojewoda. Osoby znajdujące się w szkole w Aleksandrowie Kujawskim nie pamiętają w większości okoliczności zdarzenia. "Jestem bardzo zestresowana. W tym momencie już nic nie pamiętam z wypadku" - powiedziała dziennikarzom w Aleksandrowie Kujawskim jedna z kobiet podróżujących autokarem. "Przysnęłam po drugim śniadaniu i nic nie pamiętam. Gdy się obudziłam, już leżałam na zewnątrz. Na szczęście nic mi się nie stało. Jechaliśmy do Sopotu na dwudniową wycieczkę nad morze" - dodała druga. Przyczyny nieznane Zastępca komendanta wojewódzkiego policji insp. Mirosław Elszkowski powiedział wcześniej, że na miejscu zdarzenia pracuje 43 policjantów. "Obecnie trwają oględziny, które koordynuje prokurator rejonowy. Realizujemy czynności procesowe w celu ustalenia, jak doszło do tego tragicznego wypadku" - poinformował Elszkowski. Zaznaczył, że na tym etapie nie jest w stanie określić przyczyny wypadku. "Był zjazd autokaru ze swojego pasa na lewy pas ruchu, tak że przyczyn może być kilka - może być błąd kierowcy, może być uszkodzenie pojazdu lub coś leżącego na jezdni. Nie śmiałbym w tym momencie mówić o jakiejkolwiek przyczynie tego zdarzenia drogowego" - zastrzegł Elszkowski. Pojazd wpadł do rowu i przewrócił się na bok na łuku drogi w miejscowości Konstantynowo - w powiecie aleksandrowskim w gminie Waganiec. Droga nr 91 łącząca Gdańsk z Łodzią jest zablokowana.