Prawdopodobnie samochody najechały na siebie, kiedy jeden z nich zaczął hamować. Potem auta wpadały na siebie jeden za drugim. Najpierw trasa była zablokowana, a potem policja wprowadziła ruch wahadłowy. Jak podkreślają policjanci droga nie była śliska. Prawdopodobnie zadziałał efekt domina. Kierowcy zapatrzyli się na pierwszą kolizję, a potem zaczęło dochodzić do kolejnych. <a href="http://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/agnieszka-wyderka/wiadomosci" target="_blank">Agnieszka Wyderka </a>