Do tej kolizji doszło w poniedziałek około godz. 21.30 w Olsztynie, po tym, jak policjanci patrolujący miasto w nieoznakowanym radiowozie zauważyli osobowe bmw, które mimo czerwonego światła przejechało przez skrzyżowanie ul. Sikorskiego z ul. Obrońców Tobruku. - Funkcjonariusze pojechali za tym autem w kierunku Jarot, po kilkuset metrach zrównali się z nim i przez otwartą szybę dali znać kierowcy, żeby za radiowozem zjechał na najbliższy parking przy pobliskiej <a class="textLink" href="https://geekweek.interia.pl/marki-i-produkty-biedronka,gsbi,3672" title="Biedronce" target="_blank">Biedronce</a>. W międzyczasie policjanci stwierdzili dodatkowo, że kierowca i pasażer jadą bez zapiętych pasów bezpieczeństwa - mówi kom. Marcin Świniarski z Komenda Miejska Policji w Olsztynie. Gdy nieoznakowana skoda superb skręcała już w lewo na parking, kierowca bmw wykorzystał ten moment i pojechał dalej prosto ul. Sikorskiego. - - Reakcja policjantów była taka, że natychmiast ruszyli pod prąd za uciekinierami. Kiedy już na skrzyżowaniu z ul. Tuwima i Synów Pułku chcieli wjechać na prawidłową jezdnię, uderzyli w jadącego równolegle do nich opla astrę. Funkcjonariusz kierujący radiowozem został ukarany mandatem w wysokości 500 zł oraz 6 punktami karnymi - opowiada Świniarski. <a href="https://twitter.com/RaportDrogowy" target="_blank">Najświeższe informacje o sytuacji na drogach na Twitterze</a> <a href="http://raportdrogowy.interia.pl/napisz-do-nas" target="_blank">Poinformuj nas o sytuacji na drogach, prześlij zdjęcia!</a> <a href="http://raportdrogowy.interia.pl/mapa-utrudnien" target="_blank">Sprawdź na bieżąco - utrudnienia na drogach w całej Polsce!</a>