Około godziny 16. Norweg, kierujący samochodem koenigsegg, stracił panowanie nad kierownicą. Jego auto na prostym odcinku drogi uderzyło w krawężnik, odbiło się od niego i wjechało w widzów. Jak podała policja kierowca był trzeźwy. - Mężczyźnie nic się nie stało. Jest on do dyspozycji policji. Prokurator ustala przebieg zdarzenia. On podejmie dalsze decyzje - powiedział Borowiak. Rannych zostało - według najnowszych ustaleń - 17 osób, cztery z nich są w stanie ciężkim, wśród poszkodowanych jest kilkoro dzieci. - Jak poinformował lekarz koordynator wojewody wielkopolskiego stan rannych jest stabilny, ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo - powiedział rzecznik wojewody wielkopolskiego Tomasz Stube. Zawody zostały przerwane i nie będą kontynuowane. - To doświadczony kierowca, który od lat kieruje pojazdami sportowymi - mówił na zorganizowanym w niedzielę wieczorem briefingu jeden z organizatorów imprezy. Zaznaczył też, że od wielu lat organizowania imprezy jest to pierwszy wypadek w jej historii. - Jesteśmy myślami z tymi, którzy zostali poszkodowani - powiedział. - To był pokaz unikatowych, najdroższych na świecie samochodów. Oni popisywali się autami, taki jest cel tej imprezy. Jeden z kierowców nie opanował auta i wjechał w ludzi na pełnej mocy. Ludzie stali za barierkami, on przejechał przez te barierki. Ciała latały w powietrzu. Tam było bardzo dużo ludzi - powiedział RMF FM Dawid, który był świadkiem dramatycznego wypadku. Od razu podbiegły służby porządkowe, karetki zaczęły się zjeżdżać, straż pożarna - dodał słuchacz RMF FM. Wystarczy się zgłosić i opłacić wpisowe W trakcie pokazów Gran Turismo Polonia na ulicach Poznania można zobaczyć jedne z najdroższych i najszybszych samochodów na świecie. W tym roku - według zapowiedzi organizatorów - na imprezie miało się pojawić 175 aut, najwięcej ferrari - ok. 50 sztuk.By wziąć udział w pokazie, poza posiadaniem auta spełniającego kryteria, wystarczy zgłosić się do organizatora i opłacić wpisowe. Jak powiedział przedstawiciel organizatora imprezy Marcin Jellinek, przed pokazem na miejscu kierowcy przechodzili szkolenie.Według policji organizator Gran Turismo Polonia, zabezpieczając imprezę, spełnił wszystkie wymogi wynikające z ustawy. - Zawsze na tego typu imprezach pojawia się ryzyko, bo nigdy nie ma pewności, że zdarzy się jakaś awaria techniczna. To wszystko będzie badane w trakcie śledztwa - powiedział Borowiak. Źródło: TVN24/x-news Informację nadesłano na Gorąca Linię RMF FM - <a href="http://www.rmf24.pl/goraca-linia/wasze-fakty" target="_blank">dowiedz się więcej, kliknij!</a> <a href="http://www.rmf24.pl/goraca-linia/wasze-fakty" target="_blank"></a><a href="http://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci" target="_blank">Polecamy: Motoryzacja.interia.pl</a>